21 czerwca nad stawem w Nowym Folwarku mieszkańcy świętowali rozpoczęcie lata. Słowiańskie święto związane z letnim przesileniem tzw. Świętojanki obchodzone było w Nowym Folwarku po raz pierwszy z inicjatywy przewodniczącej KGW Krystyny Augustyniak. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich wspólnie z Radą Sołecką przygotowały wiele atrakcji. Przewodnicząca przybliżyła krótko tradycje oraz przysłowia „Świętojańskiej Nocy”.
Tradycyjne obrzędy „Świętojańskiej Nocy", miały zapewnić świętującym zdrowie i urodzaj. W trakcie magicznych wieczorów, rozpalano ogniska i palono zioła oraz organizowano różnego rodzaju wróżby i tańce. Jak piszą kronikarze, kulminacją świętojańskiej nocy było puszczanie przez dziewczęta w nurty rzek wianków z zapalonymi świecami. Jeśli wianek został wyłowiony przez kawalera, oznaczało to jej szybkie zamążpójście, płynący wianek wróżył dziewczynie nieprędką zmianę stanu cywilnego. Jego utonięcie lub zaplątanie się w sitowiu wróżyło staropanieństwo. Do dziś świętojańskie noce niosą z sobą magiczną moc i są chętnie świętowane.
Mieszkańcy mogli wspólnie świętować, bawić się przy muzyce, a także skosztować tradycyjnych dla naszego regionu potraw m.in. Sałatki Kupały. Na imprezie nie zabrakło puszczania na staw uplecionych z ziół, zbóż i kwiatów polnych wianuszków. Panie przygotowały 3 duże wianki, które w imieniu mieszkańców wsi po zmroku puściła najstarsza mieszkanka, dzieci oraz panowie z Koła Wędkarskiego. Każde dziecko mogło też położyć na wodzie świeczkę lub swój wcześniej upleciony świętojański wianuszek. Dzieci paliły również przy ognisku uplecione zioła-rumianek, lawendę, itp. Uczestnicy „Świętojańskiej nocy” bawili się do późnych godzin i witali z radością lato.
Panie z Koła Gospodyń Wiejskich serdecznie dziękują panom z Koła Wędkarskiego działającego w Nowym Folwarku, panu Zenonowi Siudy oraz Tadeuszowi Grendzie za muzyczną oprawę imprezy.
Joanna Jarocka